wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 22 <;

06.07.2013r., Leighton:
Od wczoraj znów jesteśmy w USA, a jutro znów wracamy do Kanady. Po wczorajszej akcji z Blake, myślałam już nad powrotem do Londynu, ale wiem, że moja siostra nie przyjmie tego do wiadomości i reszta też. Wstałam z oparcia wanny i i zaczęłam wcierać w ciało swój balsam czekoladowy. Z krzesełka wzięłam ubrania, po czym zaczęłam je zakładać. Umyłam zęby, prysnęłam się perfumami i wyszłam z toalety.
- Kochanie, widziałaś moje białe supry?
- Które? Masz z trzynaście białych par! - podeszłam do chłopaka i objęłam do w pasie.
- Te z niebieskim znaczkiem.
- Niestety nie mam pojęcia gdzie są. Patrzyłeś wszędzie? Może pod łóżkiem. - oparłam głowę o tors chłopaka.
- Możliwe. Idziesz z nami na próbę? - Niall zaczął mną kołysać.
- A chcesz żebym szła?
- Wiesz, mogę powiedzieć Paul'owi, że źle się czuje i zostać z Tobą w pokoju. 
- Ten pomysł odpada, zakładaj buty i idziemy na próbę, misiek. - cmoknęłam go w usta - Idź już po te buty. - Horan lekko pstryknął mnie w nos i poszedł do sypialni.
- A mój telefon widziałaś? - zawołał zakładając buty.
- Mam go w torebce. - odpowiedziałam.
- To idziemy. - Niall złapał mnie za rękę, po drodze zabrał kartę ze stolika, którą schował do kieszeni i zatrzasnął drzwi.
- O której wracamy do Kanady?
- Jakoś jutro w nocy. - chłopak objął mnie w pasie.
Również go objęłam i wtuliłam w niego głowę. Przy windzie dołączyli do nas ochroniarze. Kliknęłam guziczek '0'. Bardziej wtuliłam się w ramię Niall'a. Poczułam jak zaciąga się zapachem moich włosów.
- Niall, niedługo wracam do domu. Jak ja sobie bez Ciebie poradzę. - szepnęłam.
- Dasz radę, wcześniej sobie jakoś radziłaś.
- Ale wtedy nie spędziłam tylu cudownych dni z Tobą. - patrzyłam na czubki swoich butów.
Chłopak przyciągnął mnie do siebie i zaczął namiętnie całować. Nie przeszkadzało mi to, że nie byliśmy sami, do momentu gdy winda się otworzyła. Musieliśmy się od siebie oderwać, gdyż zjechaliśmy już na parter. Zaczęłam głęboko oddychać. Wszyscy stali przed windą. Od razu gdy Blake mnie zobaczyła podbiegła do mnie.
- Dlaczego ty do cholery jesteś taka czerwona? - przyłożyła mi dłoń do czoła - I rozpalona? Jesteś chora?
- Myślę, że ta choroba nazywa się Niall. - podsumował Zayn.
Zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona o ile to możliwe. Mój chłopak objął mnie ramieniem, po czym szepnął:
- Nie wiedziałem, że tak na Ciebie działam. - musnął policzek moimi ustami.
Odwróciłam się do niego by mnie pocałował. Lekko podniósł mnie do góry, także teraz wisiałam nad ziemią.
- Ej, próba jest! - krzyknęła, tym samym odciągając mnie siłą od Niall'a, moja siostra.
Mieliśmy jechać oddzielnymi samochodami. Chłopcy razem i dziewczyny drugim autem. Stałam w drzwiach małego busa. Spojrzałam się na Niall'a, który stanął w połowie drogi do swojego auta.
- Niall! Chodź już! - zawołał Louis.
Niall zamiast iść do auta, biegł w moją stronę. Wybiegłam z auta i pobiegłam do niego.
- Niall, idź już. - powiedziałam opierając swoje czoło o jego, po pocałunku.
- Jadę z Tobą. - wziął mnie za rękę i poszliśmy razem do samochodu - Perrie mogłabyś..
- Pewnie. - dziewczyna wstała i poszła do samochodu chłopców.
- To było słodkie! - zachichotała Danielle, widząc mój rumieniec.
- Jesteście uroczy. - dodała Eleanor.
- Tak, tak.. Rzygam. - moja siostra włożyła sobie palec do buzi udając, że wymiotuje.
- Zazdrosna? - Niall przeciągnął się na siedzeniu.
- Bardzo. - odpowiedziała sarkastycznie moja siostra.
- Daj buziaczka. - chłopak zaczął cmokać jej przed twarzą.
- Lepiej daj buziaczka swojej dziewczynie. - dźgnęła go w żebro.
- O Boże! O Boże! Ja umieram! - zaczął krzyczeć, a wszyscy zaczęli się śmiać.
Niall znów mnie objął a ja cały czas się śmiejąc wtuliłam się w jego ramię. Jedną dłoń położył na moim ramieniu, a drugą przycisnął mnie do siebie. Poczułam jego usta na swoim czole.
- Jesteście tacy słodcy!
Niall przeniósł swoje usta na mój policzek.
- Zrobiłam wam zdjęcie. - powiedziała Eleanor.
- Mogę sobie przesłać? - zapytał się Niall.
- Pewnie. - dziewczyna podała mu telefon.
Spojrzałam się na obrazek, a uśmiech sam zagościł na mojej twarzy.
Po chwili, gdy zdjęcie się przesłało zobaczyłam, że Horan wchodzi na twittera.
- Chcesz dodać to zdjęcie? - zapytałam się.
- Tak. - pokiwał głową.
- A jeśli oni mnie nie polubią?
- Ciebie nie da się nie polubić, a zresztą już Cie znają kochanie. - ucałował mnie w czoło.
- Jak tam twoja kostka Blake? - zmieniłam temat.
- I twoja dupa?
- Niall!
- No co?
- Nic.
- Mówiła, że jak upadła to dupa ją bolała.
- Ale ma skręconą kostkę!
- Ej spokojnie, mam wrażenie, że powinniście darować sobie dzisiejszą próbę.
- Co? Dlaczego?
- Pobyć trochę ze sobą.
- Sugerujesz coś? - zmarszczyłam brwi.
- Ja? Nigdy. - syknęła.
---------------
rozdział okropnie okropny
wybaczcie
nie podoba mi się. 
bardzo was kocham i przepraszam za kilku dniowe opóźnienie. chyba wezmę sobie tydzień przerwy w pisaniu, żeby nabrać pomysłów, co wy na to? :)
10 komentarzy  = next

8 komentarzy:

  1. Przepraszam za spam
    Prowadziła normalne życie zwykłej piętnastolatki mieszkającej w Polsce do póki nie zdecydowała się wziąć wszystko w swoje ręce i wreszcie spełniać swoje marzenia a zwłaszcza jedno – jej największe które tak bardzo pragnęła spełnić. Z tego powodu na wakacje zostawiła swoją rodzinę i wyjechała do Londynu w którym całe jej życie się zmieniło…
    Blog jest o One Direction i jeśli zainteresowało cie to co napisałam na górze serdecznie zapraszam. Mam nadzieje że nie zawiodę twoich oczekiwań.
    http://because-dreams-sometimes-come-true.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest tak źle, każdy ma prawo na odpoczynek, więc no życzę weny xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mów że rozdział jest okropny bo jest świetny i masz talent dziewczyno !

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Liebster Award :) xx
    http://we-will-always-be-together-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny mega czekalam na niego dlugo ale krotki ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie! Super fajny jest :D

    OdpowiedzUsuń
  7. [spam]

    Shae była zwykłą nastolatką. Chodziła do szkoły, imprezowała, raniła chłopięce serca. Do czasu...
    Dwa lata wcześniej jej ojciec, policjant, zamknął w więzieniu osiemnastoletniego Zayna Malika. Kiedy w końcu opuścił malutką celę, w jego głowie znajdował się plan doskonały. Plan zemsty. Zayn wiedział, że czułym punktem policjanta Richarda będzie jego osiemnastoletnia córka. Z pomocą swojego zaufanego przyjaciela, Liama Payne`a, porwał młodą Shaę, nie do końca wiedząc ile będzie ją więził. Na pannę Rosen czekać będzie wiele, niekoniecznie miłych, atrakcji ze strony Malika. Z początku czuła do niego nienawiść, jednak potem... Właśnie, co potem? Dowiesz się tego, czytając:
    http://dark-ignorance.blogspot.com/

    ~ C. M.

    OdpowiedzUsuń