29.12.2012r., Londyn, perspektywa Liama:
- Tak mniej więcej będzie wyglądał nasz teledysk. - powiedział Paul.
- Ech, tak dużo lasek i impreza w klubie?
- Liam, tłumaczę Ci! Weźmiemy pięć modelek, albo niech każdy weźmie swoje dziewczyny i.. to będzie wielka sensacja.
- Nie wiem czy Danielle się zgodzi. - powiedziałem dość zmieszany.
- Perrie ma trasę koncertową. - powiedział cicho Zayn.
- Ale mam pewien pomysł Paul. - powiedziałem sięgając pamięcią wstecz.
- No to mów, na co czekasz. - mruknął zły Harry, który dwa dni temu zerwał z Taylor. Zdradziła go.
- Więc mam trzy koleżanki, dwie z nich to modelki, a jedna planuję być aktorką. Znacie Leighton Carter? - powiedziałem głównie w stronę Niall'a.
- Nie.
- Jak to nie? Wystąpiła w teledysku Justina Biebera. Chyba do as long as... - Niall nie dał mi dokończyć.
- Ta dziewczyna?! Jest ekstra! - powiedział wyraźnie zafascynowany nią Niall.
- Tylko jak ją załatwić.
- Chodziłem z nią do szkoły w Wolverhampton, o ile wiem to na razie nie ma sesji, a ni nic takiego.
- To wspaniale. To są siostry? - spytał Louis.
- Tak, tylko że one są dość wysokie Horanek.
- A ile mają?
- No Blake ma 172, Kelly ma 171 i pół, a Leighton ma 164. Zawsze przeszkadzał jej wzrost. Kiedyś musiałem chodzić z nią na zakupy bo nie dosięgała do tych najwyższych półek. - mówiłem ze śmiechem, przypominając sobie tę chwilę.
- Eee tam nie są wcale takie wysokie. No to chłopcy macie już partnerki. Harry z Blake, a Zayn z Kelly no i Niall z Leighton. - powiedział nasz menadżer - A ile one mają lat? - dodał po chwili zastanowienia.
- Blake ma 17, Kelly 16 a Leighton ma 19 lat.
- Idealnie! Masz jakieś ich foty? - powiedział już rozweselony Harry na co ja przytaknąłem.
- No to pokaż naam! - krzyknął Lou.
- Już, już. Powoli. Opanowanie i spokojnie! - oczywiście rzucili się na mnie i mój telefon z prędkościom światła. Podawali sobie telefon z ręki do ręki.
- One są naprawdę bardzo ładne. - mruknął Paul.
- Tak, ale może do nich zadzwonimy?
- Zayn dobrze gada, zadzwoń Li.
- Włącz głośnik! - krzyknął Niall.
Rozmowa telefoniczna:
- Halo?
- Jesteś na głośniku jak coś.
- Spoko, kiedy będziesz w domu?
- Za godzinkę.
- Bo wiesz ja i siostry rozmawiamy z Danielle.
- Jesteście w Londynie?
- Tak Kelly wymyśliła jakiś tydzień.. nie pamiętam nazwy. Wczoraj wróciłyśmy z Mullingar.
- Nie wymyśliłam po prostu tęsknie za rodziną! - usłyszeliśmy piskliwy głosik Kelly.
- E, ty mądralo jesteś na głośniku. - powiedziałem - Daj Dan do telefonu. - wyłączyłem głośnik.
- Tak kochanie? Co tam?
- Przywieź dziewczyny do studia. TERAZ!
- Dobrze, kocham.
- Ja też.
Koniec rozmowy.
- Zaraz tu przyjadą.
- To dobrze. Bo jestem taki głodny! - powiedział Horan.
- Poczekaj, zadzwonię do Dan, to pewnie coś...
- A nie prościej zadzwonić do jakiegoś sushi baru i zamówić coś? Chyba nam przywiozą, nie?
- Masz racje Hazza! Ty to masz zawsze jak...
- Cześć chłopcy! - krzyknęła Danielle.
- Witaj Dan! - odpowiedzieli chórem.
- Cześć Leighton! - krzyknąłem podbiegając do dość niskiej i drobnej osóbki.
- Cześć. - powiedziała dość cicho i nieśmiało po czym pocałowała mnie w policzek.
- Chłopcy przywitajcie się z Leighton. - zespół wstał i po kolei witał się z Lei.
- Blake, Kelly! Kochania wy moje! - dziewczyny zaśmiały się i przytuliły się do mnie. Chwilę później witały się z chłopcami. Danielle do mnie podeszła, pocałowałem ją w te jej piękne, malinowe usta.
Trochę później:
- Więc tak mniej więcej wyglądał by teledysk? - spytała się Kelly.
- Tak. Impreza na plaży, wy całujecie się w pewnym momencie, luz i zabawa, coś mniej więcej jak...
- A do jakiej piosenki do miałoby być? - powiedziałam coś chyba pierwszy raz od pojawienia się tutaj.
- Do Kiss You, chyba do tej, ale to wszystko jest do ustalenia. Więc zgadzacie się?
- Tak, pewnie. - szybko odpowiedziałyśmy we trzy.
- No to do zobaczenia za tydzień.
- Do zobaczenia.
- Siema Paul. - powiedzieli w stronę Paula. Spojrzałam się w stronę Blake rozmawiała, a wręcz śmiała się z Harrym, Kelly wygłupiała się z Zayn'em. Liam z Danielle szli jak zakochani, a zarazem najszczęśliwsi ludzie na tej kuli ziemskiej. Niall. No właśnie, Niall Horan. W uszach miał słuchawki, jego włosy p...
- Hej Leighton, tak?
- Tak Niall, Leighton.
- Jesteś bardzo niska, jak na swój wiek.
- Powiedział największy człowiek na świecie. - powiedziałam na co chłopak zaśmiał się tym swoim pięknym śmiechem.
- No, ale nie najmniejszy. Masz ochotę na spacer? - spytał patrząc się na czubki swoich butów.
- Niestety nie mogę, muszę znaleźć jakiś hotel i przebrać się, wróciłam wczoraj z Irlandii. Jestem strasznie zmęczona, ale jutro o każdej porze dnia i nocy.
- Przecież możecie zatrzymać się u nas.
- No nie wiem, będziecie mieć przez nas kłopoty, a poza tym chcemy zamieszkać tu na stałe.
- Ale przecież, jedna może zamieszkać u mnie mam wolny pokój. Blake z chęcią zamieszka u Harrego. A Kelly zamieszka u..
- Kelly chodzi do szkoły tam w Wolverhampton.
- Widzisz sprawa załatwiona!
- Ale nie wiem czy się zgodzi.
- To znaczy, że ty się zgadzasz?
- Tak. Chyba tak.
- Blake! Bla..
- Niall nie krzycz tak! Jesteśmy w miejscu publicznym.
- Dobrze, ale..Blake!
- Tak, skoro chcecie być razem to zamieszkam u Harrego! - no i tak wyglądało nasze pierwsze spotkanie, mniej więcej oczywiście.
Historia zaczyna się MEGA ciekawie :D
OdpowiedzUsuńNa pewno będę śledziła dalsze losy bohaterów, tylko nie które zdania są urwane i dobrze by było jakbyś pisała z czyjej perspektywy piszesz w danym momencie, bo trochę ciężko się połapać, ale ogólnie to SUPER :)
Czekam na NN
http://onedirectionxoxo.blogspot.com